Poznajcie historie kolejnych bohaterów.
„Mój syn ma 15 lat. Jest taki od urodzenia. Ciąża przebiegała dobrze, ale po cesarskim cięciu przestał oddychać i przez trzy miesiące był na intensywnej terapii (nie mógł oddychać). Od urodzenia karmię syna przez sondę. Mój syn nie widzi, nie słyszy i według rezonansu magnetycznego ma tylko 20 procent mózgu. Dlatego nie może siedzieć, nie może utrzymać głowy w górze. Ma epilepsję, zespół spastyczny i dystonię mięśni, przez co nie może leżeć na plecach. Cały dzień leży na brzuchu lub siedzi na moich kolanach. Noszę syna tylko na rękach.
W Ukrainie nie mieliśmy żadnej opieki medycznej. Wszystko musieliśmy kupować sami – pieluchy, jedzenie, sondy, strzykawki i leki
Diagnoza w Ukrainie była błędna i dlatego mój syn musiał znosić silny ból. Nie na całej Ukrainie są hospicja dla niepełnosprawnych dzieci i nie wszystkie hospicja pomagają rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi. Niestety Ukraina ma słabo rozwiniętą pomoc dla osób niepełnosprawnych.„
A poniżej zdjęcia z naszego spotkania 🙂